sobota, 11 lipca 2015

Tom1 rozdział5

Nagle z zamyślenia wywar ja telefon, na którego ekranie pojawił się numer prywatny dziewczyna odebrała. A w słuchawce usłyszał następujące słowa.:
- Halo! - Czy dodzwoniłem się do pani Emili?

-Tak, a w jakiej sprawie pan dzwoni?- Dziewczyna z nadzieją czekała na odpowiedź mężczyzny.
-Dzień dobry, chciałem tylko powiedzieć ze minoł państwu termin zapłaty rachunku za kredyt hipoteczny, jeśli państwo nie zapłacą raty, komornik wejdzie panu Darkowi na wypłatę. .... - Zdenerwowana dziewczyna rzuciła telefonem w chłopaka.  Ten zdziwiony podniósł telefon i słuchał barytonu którego dźwięk rozchodzi się po całym domu. Dziewczynie te chwile się bardzo dłużyły, mimo że chłopak tak naprawdę rozmawiał 15 minut dla niej to były godziny, okropne czekanie, nie dawało jej spokoju. Czekała na jaka kol wiek informacje o mamie a jej ukochany gadał "godzinami" o długach. 
Dziewczyna postanowiła przejść się na spacer do ogrodu botaniczne go który znajdował się niedaleko ich wspólnego mieszkania. Ubrała się w miarę szybko bo zajęło jej to 15 minut.
Założyła na siebie miętowy podkoszulek, zwykłe jeansy z croop i różowy przewiewne sweterek. A na nogi założyła mientowe skórzane vansy.
Idąc drogą spotkała swojego brata...
-Hey dawno się nie widzieliśmy  powiedział blondyn.
EMILIA bardzo chciała uniknąć tego z spotkania ponieważ, nie przepadają za nim.
-A tak, tak Hey...



Podoba się? Bo mi nie jakoś ostatnio nie mam weny przepraszam :(  

środa, 8 lipca 2015

Tom1 rozdział4 Kochanie przepraszam ale, chyba nie mogę ci pomóc.

-Kochanie prosze wybacz mi prosze ja nie chciałem cie doprowadzić do takiego stanu za bardzo cie kocham, Emi prosze wybacz.
Dziewczyna wystawiła głowe spod kołdry.
- Ale kochanie to nie jest twoja wina. Tylko  jej. Ej chyba coś jeszcze o niej mówią chodż sprawdzimy o co chodzi.


Zdziwiony Darek zachowaniem dziewczyny, pobiegł za nią do salonu i razem usiedli na kanapie. 
Z uwagą oboje słuchali wiadomości nigdy przedtem nie oglądali tego badziewia bo kto  teraz coś takiego ogląda? - tylko seniorzy.
Wysoka kobieta mówiła.
- Oto kobieta, która spowodowała wypadek pociągu pod wpływem alkoholu miała ponad 3,5 promila tej substancji we krwi. Obecnie znajduje się w szpitalu. Lerzy  na Ojomie przez swój bardzo zły stan zdrowia Brunetka nie miała przy sobie żadnych dokumentów. Wszystkich którzy znają kobietę prosimy o kontakt na podany w dole ekranu adres imail.
Dziewczyna bez zastanowienia chwyciła telefon leżący na stoliku do kawy i zrobiła zdjęcie napisu.
za to Darek włączył ich wspólny komputer znajdujący się na biurku pod różową ścianą.
Zniecierpliwiona dziewczyna szybko odepchneła chłopaka i włączyła skrzynkę.
W szybkim tępie napisała treść wiadomości. :

Witam!
Nazywam się Emilia Pakiena i mam 17 lat mieszkam razem z chłopakiem który mnie Adoptował ma 20 lat nazywa się Dariusz Kasprzyk i studiuję. Ja uczę się w liceum ogólnokształcącym w Łodzi.
Znam kobietę o której prubujecię się czegoś dowiedzieć a więc to moja biologiczna matka. Ledwo ją pamiętam ponieważ przez jej alkoholizm trafiłam do domu dziecka w wieku 10 lat. Kochałam ją bardzo. Ale to co się wydarzyło zrujnowało moją psychikę.
Jeśli państwo chcą więcej informacji na jej temat proszę zadzwonić na nr. 657-436-785
                                           Pozdrawiam:                                                        Emilia Pakiena

Nagle poczuła rękę na ramieniu.
- Kochanie wszystko ok? - spojrzał na nią zmartwiony chłopak.
- Nie wszystko dobrze. - odrzekła dziewczyna.- Przynajmniej wiem co się dzieje z moja matka może nawet ja poznam i wygrane jak bardzo mnie skrzywdziła. Kochanie?- Czy ty na moim miejscu wybaczyć byś jej to co mi zrobiła?
Zdziwiony pytaniem przystojniak odpowiedział.
- Nie mam pojęcia. Kochanie przepraszam Cię ale chyba nie mogę ci pomóc.
Emilia doskonale rozumiała chłopaka nigdy niczego takie nie przeżył wiec, skąd mógłby wiedzieć co ona czuje bardzo go kocha i nie ma mu tego za złe.
Nagle z zamyślenia wywar ja telefon, na którego ekranie pojawił się numer prywatny dziewczyna odebrała. A w słuchawce usłyszał następujące słowa.:
- Halo! - Czy dodzwoniłem się do pani Emili?




I jak jest ok?. Mi się mega podoba.
Strasznie się przy nim na pracowałam. W dalszym ciągu zapraszam na bloga moje IP Sand Style. Linka do jej opowiadania możecie znaleźć w.poprzednim poście.
Jeśli czytasz to komentuj bo to cholernie motywuje.




Tom1 rozdział 3 Ale kochanie to nie twoja wina.

-Kochanie wyłącz to nic tam nie ma, albo chociaż przełącz kanał.Chłopak przyłączył kanał na prośbę Emili.Nagle dziewczyna zerwała się na równe nogi z fotela. Wykrzykujac:-Jezu, przecież to moja matka co ona tam robi?

Przestraszona dziewczyna usiadłą spowrotem na fotelu i zasłoniła rękoma twarz.
- Emi,- to twoja mama?- zdziwiony chłopak zapytał.
- Ale mówiłaś że..... - ucichł żeby nie urazić swojej ukochanej.
Emilia ze smutkiem w głosie wyznała.
- Mówiłam tak bo......, bo - wciagneła powietrze zapłakana dziewczyna - bi nie chciałam żebyś poznał prawde że ona, - z trudem mówiła dalej.
Chłopak nie wiedział co powiedzieć przytuił dziewczyne i starał się ją uspokoić.
- Kochanie nie bój się przecież wież że możesz mi wszytko powiedzie.
Dziewczyna na nagle wyrzuciła z siebie monolog zaskakują jednocześnie swoje chłopaka.
- Ona piła jeszcze jak byłam mała, wkońcu mnie im zabrali, abrali do nich do tych debili, do tej pierdolonej patologi już wolałabym mieszkać w rodzinie gdzie jest ten pieprzony alkochol. Gdzie Ojciec chociaż był normalny. Ale nie oni musieli mnie dać do domu dziecka. Codziennie tam była bita. wszczcy chłopcy traktowali mnie jak swoja prywatną dziwke. Gwałcili mnie wszystkim co mieli pod ręką. To, To chciałeś usłyszeć prawde prosze.- Dziewczyna wstała i wybiegła zapłakana z salonu. Wpadła do ich wspólnej sypialni schowała się pod kołdrą i walneła głową w poduszke i zaczeła szlochać.
Darek z poczuciem winy pobiegł za dziewczyną.
-Kochanie prosze wybacz mi prosze ja nie chciałem cie doprowadzić do takiego stanu za bardzo cie kocham, Emi prosze wybacz.
Dziewczyna wystawiła głowe spod kołdry.
- Ale kochanie to nie jest twoja wina. Tylko  jej. Ej chyba coś jeszcze o niej mówią chodż sprawdzimy o co chodzi.




I jak podoba się wam bo mi bardzo :)
Jeśli czytasz to komentuj.
Zapraszam na bloga mojej IP Sandy Style macie link do bloga
http://dont-forget-about-me-jas.blogspot.com/2015/03/prolog.html#_=_

wtorek, 7 lipca 2015

Tom1 Rozdział2 A ładna chociaż była?

-Jezu Kotek co ci się znowu śniło? - Przerażony wymamrotał niewyraźnie.
Dziewyczyna spojrzała na chłopaka, odrywając się od niego.
-Nic....- urwała.


-Jak to nic?-dopytywał- znowu płakała przez sen.
Dziewczyna nie pewnie wyjaśniła.
-No bo ty się z nią rucheś za szkołą.
Chłopak wybuchł śmiechem
Zawystyona dziewczyna rzuciła w niego poduszką i krzyknęła.
-Wiedziałam że będziesz się śmiał.
Chłopak złapał ja za rękę i z wyraźnym śmiechem w głosie powiedział.
-A ładna chociaż była?
Dziewczyna zaśmiała się razem z chłopakiem.
-Jesteś głupi.
Chłopak podniósł się z łóżka dziewczyny i wbiegł do kuchni. Jego czynność powtórzyła dziewczyna.
Razem przygotowali śniadanie.
-Choć koteg do salonu może leci coś w TV.-Energicznie wypowiedział Darek.
Włączył telewizor.
Dziewczyna znudzona powiedziała.
-Kochanie wyłącz to nic tam nie ma, albo chociaż przełącz kanał.
Chłopak przyłączył kanał na prośbę Emili.
Nagle dziewczyna zerwała się na równe nogi z fotela. Wykrzykujac:
-Jezu, przecież to moja matka co ona tam robi?




Czytasz? ....... komentuj
Jak dla mnie rozdział mi wyszedł.
komentujcie i piszcie czy chcecie więcej.





Tom1 rozdział1 Ej Emi obudź się!!!

Nagle rzuciła się na ziemię ze łzami w oczach. Jak on mógł. Chłopak podbiegł do niej i wyciągnął rękę ze strachem w oczach ale mu jej nie podała.
-Ale to nie...... przerwał zdenerwowany i powoli usiadł na ziemi.
zdradzona wstała i pobiegła przed siebie żeby zgubić chłopaka. Nie potrafiła zrozumieć dlaczego.
Weszła do domu, cichym krokiem zmierzając ku łazience.
Po dotarciu na miejsce usiadła na podłogę i sięgnęła po kosmetyczkę ściągając resztę rzeczy z pralki. Ale nie przejmowała się że zrobiła bałagan w końcu to jej ostatnie chwile. Ze smutkiem wyjęła z niej duży ostry pilnik i nim przejechała sobie po ręce.
Nagle wyrwał ja ze snu głóśny krzyk Darka.
-Ej Emi obudź się!!!- Chłopak ze łzami w oczach krzyknął. 
Przestraszona wtulila się w niego jak małe dziecko do matki. 
-Jezu Kotek co ci się znowu śniło? - Przerażony wymamrotał niewyraźnie.
Dziewyczyna spojrzała na chłopaka, odrywając się od niego.
-Nic....- urwała.


       Jeśli czytasz komentuj.
        Dopiero zaczynam ale
          Bardzo podoba mi się
                  Ten rozdział.







Witam!!!
Nazywam się Paulina i mam 15 lat.
Interesuje się (nie będę orginalna),
YouTube.
I blogowaniem natomiast to be coś w stylu
opowiadania o moich marzeniach.
Zapraszam do następnego postu juz z Historią i pierwszym rozdziałem.

Tak to ja.